sobota, 10 listopada 2012

powitanie.


Hej tu Adrenalina. Nie jest to moje pierwsze opowiadanie ale pierwsze na Blogspocie. Jak większość która próbowała swoich sił na Onecie, zrezygnowałam. Ale teraz kilka słów o mnie. Studiuję! O dziwo. Mój wymarzony kierunek. Kocham siatkówkę, rap i imprezy z przyjaciółmi. Zaczynam się usamodzielniać. W wolnych chwilach piszę i czytam siatkarskie opowiadania. Odpowiem tu na pytanie, które zadała mi ostatnio pewna ważna dla mnie osoba. „Za co kochasz siatkówkę?” Otóż nie kocham siatkówki tylko ze względu na ogrom przystojnych siatkarzy (chociaż muszę przyznać, że jest na czym oko zawiesić). Siatkówkę kocham za emocje jakich mi dostarcza, za radość ze zwycięstwa ukochanej drużyny, nawet za gorycz porażki (każda porażka moich faworytów uczy czegoś i mnie). Za to, że każdy set to zupełnie inna historia i jednego seta można przegrać np. 9:25 a trzy kolejne zwyciężyć i wygrać cały mecz. Za atmosferę na meczach. Za ogromną życiową energię, jaką daje samo oglądanie siatkarskiego widowiska. Za to, że mamy jedną z najlepszych lig na świecie. Za to jakich mamy siatkarzy. Są oni inteligentni, kulturalni (chociaż oczywiście czasem ponoszą ich emocje), zabawni i mają dobre serca. Kocham siatkówkę za wszystko i za nic, jest ona po prostu częścią mojego życia. A i na koniec jeszcze jedno. Mam swoją ulubioną drużynę której zawsze kibicuję, owszem. Ale jednocześnie nie ma dla mnie w Polsce teamu, któremu życzyłabym źle. Zawsze życzę zwycięstwa „mojej” drużynie ale nigdy nie życzę porażki, kontuzji czy problemów przeciwnikom. A na turniejach międzynarodowych traktuję KAŻDĄ drużynę jak namiastkę reprezentacji Polski i kibicuje im całym serce. To tyle. Mam nadzieję że nie zanudziłam was tym obszernym wstępem. Jeśli będziecie czytać moje opowiadanie to niezmiernie miło mi będzie zobaczyć komentarz z waszą opinią. Jeśli będziecie mieli ochotę zachować opinię dla siebie to też spoko. Trzymajcie się i kochajcie siatkówkę. I na koniec dodam tak dla formalności że wszystko co się tu znalazło lub znajdzie jest tylko wytworem mojej wyobraźni. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz